niedziela, 25 marca 2012

czarna kura

Kiedy jeszcze mieszkałam w najpiękniejszym i najbezpieczniejszym miejscu na ziemi, caly mój porządek świata zawalił się, kiedy zaczęła odwiedzać nas ni z tego ni z owego czarna kura. Wydziobywała spokojnie nasionka ze świeżej ziemi i grzebała pracowicie, pozostawiając po sobie brzydko rozgarniętą ziemię. Tak naprawdę nikt nie wiedział czemu służy ta kura, po mojej familii rozeszła się głupia plotka, że jest to kura-szpieg.
Codziennie rano kura-szpieg nawiedzała nasze podwórko. Nasze psy szczekały zajadle, moja kochana Ninusia na hasło 'czarna kura" brała ją w obroty...
Ogólnie na hasło "czarna kura" miotła sama wskakiwała w ręce. Ile to razy musiałam mówić "Mamo, czarna kura!"- mama "gdzie? " i goniło się tą biedną kurę aż trafiła na swoje miejsce.
Pewnego słonecznego dnia szłam sobie spokojnie, nie mogłam jednak uwierzyć własnym oczom. Jedna czarna kura, druga czarna kura.... całe stado czarnych kur pojawiło mi się przed oczami!

Moje życie już nigdy nie było takie samo :(

Wiem, porywająca historia, ale nic więcej na ten temat nie pamiętam :(

2 komentarze:

  1. Wzruszyłem się :D Meg, My Love.. Can I help You?? :D Black Chicken - It's enemy number one im my list :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde... To było dobre ;D
    Fajna ta Czarna Kura ;) Gdzie mogę taką spotkac? Bo chętnie pogoniłabym ją miotłą xd
    Ave!
    K.L.

    OdpowiedzUsuń